XV Letnie Finały – Artykuł Ministrant – Zostawili wiele serca na boisku.
W dzisiejszym dniu rozegraliśmy XV letnie finały naszego diecezjalnego turnieju Bosko Cup. Nasi zawodnicy rywalizowali ze sobą od samego rana. Najmłodsi zawodnicy którzy grają w kategorii Ministrant, zaczęli walkę o miejsce w Top 4 po południu. Dzień pogodowo nie zapowiadał się zbyt pięknie lecz zdaniem naszej redakcji, zawodnicy rozpogodzili niebo swoją piękną grą do samego końca. Meczami które otworzyły nasz turniej w tej kategorii to mecze naszych weteranów turniejowych które maja kilka ładnych zwycięstw w swoim dotychczasowym dorobku. Mówimy tutaj o drużynie z parafii pw. MB Bolesnej w Jawiszowicach oraz o ministrantach parafii pw. Opatrzności Bożej w Jaworzu. Jedna jak i druga drużyna udowodniły że na boisku spędziły mnóstwo czasu, podania, drybling oraz strzały nie były im obce, a zawodnicy dali nam dużą ilość emocji. Była radość po udanych akcjach, smutek po tych zepsutych a także złość po faulach które niestety się zdarzają. Dzięki stadionowi miejskiemu w Wapienicy, na którym rozgrywaliśmy nasz turniej mogliśmy rozgrywać dwa mecze jednocześnie ponieważ warunki które tam panowały pozwoliły nam na to i urozmaiciły całe wydarzenie. Tym drugim meczem otwarcia był mecz pomiędzy drużyną która powróciła do nas po latach oraz drużyną która zna smak 3 miejsca w finałach halowych naszego turnieju. Parafia pw. św. Jana Chrzciciela w Brennej widocznie odstawała od zawodników parafii pw. św. Jakuba w Rzykach, lecz ujmą dla zawodników byłoby gdybyśmy powiedzieli ze nie mieli chęci gry i walki o wygraną. Brenna zostawiła na boisku całe serce, walczyli o każda piłkę. Rzyki pokonali parafie z Brennej dzięki doświadczeniu boiskowemu, świetnym zawodnikom i trenerowi który wspiera ich w każdym meczu. Po tych dwóch meczach atmosfera na stadionie była już rozgrzana, do wyjścia na boisko przygotowywały się już kolejne 4 parafie. Mecz naszych turniejowych górali z parafii pw. Dobrego Pasterza w Istebnej z parafii NSPJ w Pietrzykowicach zapowiadał się bardzo interesująco, na eliminacjach obie te drużyny zaskoczyły wszystkich swoja grą i walką, nie inaczej było dzisiaj. Ministranci pokazali że umieją grać w piłkę. Mocne strzały w wykonaniu górali przechyliły losy meczu na ich stronę. Zawodnicy drużyny przeciwnej robili wszystko by wyrównać wynik spotkania na swoją stronę, lecz Istebna nie dała sobie wyrwać tego zwycięstwa. W tym samym czasie na drugim boisku swój bój toczyły parafie pw. Katarzyny Aleksandryjskiej w Cięcinie oraz parafia pw. św. Barbary w Strumieniu. Cięcina to parafia która dzięki swojemu opiekunowi ks. Bogusławowi który podchodzi bardzo emocjonalnie do każdego meczu oraz dzięki zawodnikom takim jak Tymoteusz Kalfas który w dniu dzisiejszym strzelił kilka bramek zwyciężyła swoją grupę zdobywając 9 punktów w 3 meczach. Strumień to odkrycie tegorocznego lata. Maciej Czaja zawodnik parafii w Strumieniu pokazał się z najlepszej możliwej strony 2 strzelone bramki, szybkość dokładność podań, wyróżniały tego zawodnika na tle swojej drużyny. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1; 0 dla Cięciny. Konfrontacja Brennej z Jawiszowicami to pokaz pięknej, ułożonej i taktycznie przygotowanej gry ze strony ministrantów z Jawiszowic. 6 Strzelonych bramek w tym meczu jest świetnym dowodem na to, że Ci młodzi zawodnicy mają wspaniałe predyspozycje do fantastycznej gry w piłkę nożną. Dawid Dadak i Piotr Biegun to dwa motory napędowe tej drużyny; ale żaden motor czy żaden mechanizm nie będzie działał bez odpowiedniego spoiwa, którym w tej drużynie okazał się opiekun Paweł Sojka. On pokazuje tym młodym zawodnikom jak dobrze grać w piłkę. Mecz parafii pw. Opatrzności Bożej w Jaworzu i parafii pw. św. Jakuba w Rzykach jest odzwierciedleniem meczu rozgrywanego w tym samym czasie na drugim boisku. Nawet wyniki okazał się identyczny! Rzyki wygrały przewagą 5 punktów a mecz zakończył się wynikiem 6:1. Kibice Jaworza pomagali swoim zawodnikom wsparciem, lecz niestety nie pomogło to w awansie do Top 4. Mecze które zostały nam do zakończenia dzisiejszego dnia kończyły się niezbyt dużą różnica bramek. Jedynie mecz Brennej z Jaworzem zakończył się różnica 5 goli na korzyść Jaworza. Zawodnikom przez cały dzień towarzyszyli wspaniali kibice, a co ważne dopisała nam sprzyjająca pogoda. Zawodnicy każdej drużyny pokazali serce do gry, chęć wygranej i kawał pięknego futbolu. Pomimo małych ciał mają wielkiego ducha i wolę walki; za co należy im się wielki szacunek i ukłony w ich stronę, za grę i reprezentowanie swojej parafii.