Niespodzianka czy zasłużenie
Kiedy popatrzymy na rozgrywki w okręgu żywieckim wyjątkowość tym rozgrywkom nadaje fakt niespodzianek, które dodają pikanterii do całości wydarzeń. Wszyscy nastawiali się na to, że Radziechowy zdominują te rozgrywki i pozostali faworyci, a tu proszę objawia się nowa siła, przed którą należy czuć respekt i szacunek. Ale to nie jedyna drużyna, której warto się przyjrzeć i mieć się na baczności.
Łodygowice, można by rzec gospodarze tych eliminacji. Już po raz siódmy zawitaliśmy na halę w ZS im. Królowej Jadwigi w Łodygowicach, a zespół miejscowych pierwszy raz pojawił się na eliminacjach. Byli tylko raz na Bosko Cup, ale było to w pierwszym sezonie na finałach letnich, kiedy były tylko 4 zespoły w 2009 roku. Prawdziwy szok! A w swoim debiucie na tej fazie rozgrywek zaprezentowali się rewelacyjnie. Szybka gra, podania, umiejętność rozgrywania ataku pozycyjnego, jak i kontrataki czynią ten zespół jednym z faworytów na finałach. Akurat tak się zbiegło, że koszulki w jakich wystąpili są identyczne do tych w jakich występowali w poprzednich sezonach Kończyce Małe. Podobieństwo ich gry dziś jest nie tylko w koszulkach, ale gra również jest na wysokim poziomie. Zespół zaskoczył swą efektywnością i efektownością, ale nie myślmy, że nie ma słabych punktów. Kiedy przeciwna drużyna przyciśnie i stracą bramkę, jakby pojawia się lekka panika i rozkojarzenie. Zbytnia pewność siebie jest jak widać mankamentem tego zespołu. Wiara we własne umiejętności jasne, musi być; ale pokora i świadomość, iż przeciwnicy też w piłkę grać potrafią i strata bramki nie może nam podcinać skrzydeł, tylko trzeba pracować na boisku całym zespołem, musi powodować nieustanną czujność. Właśnie w meczu z Inwałdem przyszło lekkie załamanie, ale szybko zdołali opanować sytuację. W zespole jest wielu wspaniałych zawodników, którzy wierzymy, że na finałach pokarzą ciekawą grę. Oby nie zatrzymali się na fantastyczności na poziomie eliminacji, tylko radowali nas wspaniałą grą na głównej części turnieju. Bo już mieliśmy przypadki, że zespół fantastycznie zaprezentował się na eliminacjach, jednak w czasie finałów wyglądał bezbarwnie i w niczym nie przypominał drużyny, która zachwycała wszystkich w początkowej fazie sezonu.
Ktoś powie, że niespodzianką jest gra Bystrej Krakowskiej i jej awans na finały z pierwszego miejsca. Ale nie można zbytnio mówić w kategoriach niespodzianki czy sensacji ile chyba pewnej ciągłości. Jak dobrze, że ten zespół nie zatrzymał się na jednym sukcesie, ale idzie dalej. Może sukces to za duże słowo, ale dla zespołu, który ma bardzo młodych zawodników i jeszcze przynajmniej przez następny sezon nie zmieni w ogóle swojego składu, to należy bić brawo za ich postawę na boisku w obliczu postawienia się tym wielkim. Już w poprzednim sezonie w letniej edycji zatrzymali tę wielką Rajczę remisując z nimi 0:0, a teraz zatrzymali Radziechowy znów remisem, tyle, że 1:1; by na koniec „znokautować” Buczkowice 3:1. Bójcie się „wielcy”, bo grać z nimi nie jest łatwo; mają po prostu patent na potentatów. Widać efekty pracy podjętej od dłuższego czasu. Na początku były porażki, brak awansu, ale dziś już jest inaczej. A należy podkreślić, że to zespół przyszłościowy. Dlatego warto budować drużynę nie na jeden sezon, ale z myślą długofalowego grania na turnieju. To zespół jeszcze bez wielkich gwiazd, ale z charakterem, walecznością i nieustępliwością.
Dlatego pewnie dla związanych z turniejem od lat Łodygowice i Bystra Krakowska będą uważane za niespodziankę i zaskoczenie. Jednak w perspektywie całości wydarzeń, to zespoły które mają to coś w sobie, ten charakter i walkę, nieustępliwość i pracę włożoną w to, żeby zasłużenie jechać na finały. Bystra już była na finałach letnich, jednak każdy to powie, że większa radość i poczucie dumy jest wtedy, jak jedziesz na finały, po przebrniętych eliminacje; bo wówczas wiesz, że zapracowałeś sobie na ten sukces. Latem nie było eliminacji, a zimą trzeba przebrnąć tę fazę rozgrywek, co powoduje, że jest trudniej awansować na piłkarskie salony. Zatem chyba trudno tu mówić o niespodziance czy sensacji, trzeba bardziej powiedzieć zasłużenie. Bo jeśli mówić o Łodygowicach to na dzień dobry awans może być zaskoczeniem, jednak często debiutanci zaskakują. Ale już w przypadku Bystrej Krakowskiej zauważamy progres formy, a liczymy na więcej.