Mecz Przyjaźni!
„Mecz Przyjaźni” – tak mówią o sobie zawodnicy obu ekip: Rajczy i Buczkowic, które od lat stawiane są w gronie faworytów w każdym turnieju. W tym jubileuszowym sezonie sprawiedliwie podzieliły między siebie mistrzowskie tytuły, wygrywając: Rajcza halowe, Buczkowice letnie. Teraz przychodzi im stanąć naprzeciwko siebie w meczu o Superpuchar Bosko Cup. Ktoś na pewno musi wygrać, gdyż mecz nie może zakończyć się remisem. I trudno wskazać jednoznacznego faworyta, bo obie ekipy od lat słyną z bardzo dobrych zawodników. Podobnie jest i w tym sezonie, czego efekt widać było w postaci powołań do reprezentacji, Rajcza czterech zawodników, a Buczkowice trzech. „Często gramy sparingi ze sobą, nawet przed letnimi finałami spotkaliśmy się, aby rozegrać mecz i jeszcze lepiej przygotować się do turnieju.” – mówią zawodnicy obu ekip. I tak tworzą się relacje przyjaźni, znajomości oraz poczucie … nie rywala, ale kolegi na i poza boiskiem. Przyjaźń między zawodnikami z obu parafii jest odczuwalna nie od dziś. A tego rodzaju zachowania i postawy są piękną i godną pochwały realizacją słów św. Jana Bosko, które mamy jako motto przewodnie trwającego obecnie sezonu: „Wyświadczajcie sobie dobro, bo to świadczy, że kochacie się jak bracia. Starajcie się tak żyć, by ludzie mieli prawo dobrze o nas mówić.” Piękne świadectwo panowie! Szczególnie dla innych. Bo turniej i nasze wspólne kształtowanie siebie niech nie kończy się z momentem rozjazdu do domów, ale wspólnie budujmy jedność i relacje, by tworzyć „rodzinę Bosko Cup”, byśmy wszyscy ze sobą czuli się dobrze i chcieli się odwiedzać, wspierać i sobie pomagać. By tym samym pokazywać, że nasz turniej jest piękną inicjatywą opartą na mocnym fundamencie wartości, które pokazał nam św. Jan Bosko, a my wykorzystujemy je, do budowania prawdziwej dojrzałości. Przyjaciele z boiska! Nie rywale, przeciwnicy, ale bracia, którym okazujemy szacunek, a sportowa zabawa, pewnie skończy się czyjąś wygraną, ale najważniejsze, by zwyciężyła miłość i dobroć która niech wypełnia nasze serca.