Wywiad z „Piłkarzem Roku 2022” – Nikodemem Ciborem (Rzyki) – „Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie”
Przede wszystkim na początku to pragnę pogratulować tytułu „Piłkarz Roku 2022”.
Bardzo dziękuję
Czym dla Ciebie jest ten tytuł, patrząc na fakt, że z grona 400 osób to właśnie Ty Nikodemie odbierasz zaszczytne wyróżnienie?
Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie, że z aż 400 zawodników, to właśnie ja odebrałem złotego buta.
Piłkarze każdego roku w Europie odbierają „Złotą Piłkę” – w tym roku Karim Benzema, na Bosko Cup Nikodem Cibor odbiera „Złotego Buta”, jak się czułeś stając na scenie Teatru Elektrycznego z najważniejszą nagrodą indywidualną dla zawodnika w sezonie?
Na początku rozpoczęcia gali troszeczkę się stresowałem, ale gdy odbierałem nagrodę za najlepszego piłkarza sezonu to już stres powoli zszedł.
Popłynęły gratulacje od bliskich i znajomych? Przecież Rzyki mają najlepszego piłkarza w tym sezonie u siebie.
Tak, wiele osób gratulowało mi tego tytułu, a przede wszystkim rodzina i znajomi.
Pierwszy raz byłeś na Gali Piłkarskiej, jakie wrażenia z tego wyjątkowego wieczoru?
Na gali piłkarskiej byłem pierwszy raz i zrobiła ona na mnie duże wrażenie, oraz ta cała otoczka tego wydarzenia była naprawdę znakomita.
Oglądać reportaże o sobie, jakie uczucie: trema czy radość, że redakcja porównuje Was do wielkich piłkarzy?
Na pewno jest to bardzo wyjątkowe uczucie, że możemy się pokazać i zostać wyróżnieni na stronie Bosko Cup.
Nie byłeś tego dnia sam w Skoczowie, bo byli Twoi rodzice, ksiądz wikary z Twojej parafii ks. Marcin Samek, koledzy. Odebrać nagrodę w ich obecności to chyba wyjątkowa chwila?
Oczywiście, że jest to bardzo wyjątkowy moment odebrać taką nagrodę przy rodzicach oraz wielu znanych mi osobach, lecz nie ja sam zostałem nagrodzony na scenie ponieważ było jeszcze czworo zawodników, którzy zostali wyróżnieni, a wśród nich był zawodnik z naszej parafii.
Radości wiele, kiedy w domu patrzysz na tę statuetkę, prawda?
Z pewnością mogę stwierdzić, że gdy widzę tą statuetkę to przypominam sobie sytuacje i wydarzenia z różnych momentów całego sezonu.
Z jakim nastawieniem jechałeś na Galę? Liczyłeś w ogóle na zwycięstwo w tym plebiscycie?
Absolutnie nie spodziewałem się, że uda mi się zwyciężyć.
Było zaskoczenie, kiedy ks. Marcin przeczytał zawartość koperty, kto zajął 2 miejsce, że był to Jakub Czupryński. Już wiedziałeś, że wygrałeś, a tylko gwoli formalności odczytane zostało co znajduje się w kopercie za 1 miejsce, że 45 głosów na Ciebie oddanych i zajmujesz pierwsze miejsce w tym plebiscycie.
Gdy ksiądz Marcin odczytał drugie miejsce to zacząłem się stresować, ale na szczęście gdy Jakub Czupryński odbierał swoją nagrodę to zdążyłem się uspokoić i na scenę wychodziłem już bez żadnego stresu.
Nikodem jak oceniasz zakończony przed kilkoma dniami XIV sezon Bosko Cup?
Był to naprawdę piękny sezon, co prawda nie udało się zdobyć mistrzostwa halowego oraz letniego, ale za to udało nam się zdobyć superpuchar z czego jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni.
W tym sezonie byliście bohaterami trylogii, jaką mogliśmy oglądać w meczach finałowych. Za każdym razem trzeba było w najważniejszym meczu stawić czoła Pogórzu. Ciężkie były te mecze z Pogórzem?
Zawodnicy z Pogórza są naprawdę nieustępliwi i grają do końca, ponieważ w meczu halowym w ostatnich sekundach wywalczyli sobie rzut karny który wykorzystali, a później graliśmy w osłabieniu, więc przegraliśmy. W meczu o mistrzostwo letnie prowadziliśmy 1:0, a oni odrobili stratę i jeszcze strzelili nam kolejnego gola, przez którego przegraliśmy. Oczywiście w meczu o superpuchar wygrywaliśmy 2:1 i także pod koniec spotkania strzelili bramkę na 2:2, lecz po bezbramkowej dogrywce udało nam się zwyciężyć w rzutach karnych.
Widać najczęściej przyszło Wam walczyć z Pogórzem w tym sezonie, bo aż czterokrotnie. Bilans 1 zwycięstwo i 3 porażka, zaś w bramkach 6:14. Trzeba przyznać Pogórze was zdeklasowało. Było aż tak trudno zwyciężyć Pogórze?
Oczywiście, Pogórze było najtrudniejszym rywalem w całym zeszłym sezonie, lecz w finale halowym wygrali z nami 7:2 ponieważ graliśmy w osłabieniu, więc może bilans dla Pogórza nie byłby taki korzystny; ale musimy przyznać, że w tych meczach które wygrali byli od nas lepsi.
Nikodem za każdym razem strzelaliście pierwsi bramkę w meczu finałowych. Najpierw w pierwszym meczu halowych finałów macie trzy stuprocentowe sytuacje, ale nie wykorzystane i tracicie trzy bramki. Później finał pierwsi strzelacie, ale finalnie dogrywka i tam w osłabieniu przegrywacie mecz. Latem również pierwsi strzelacie, znów porażka. W superpucharze pierwsi tracicie, ale koniec końców wygrywacie. To czysty przypadek, czy jakaś norma, że kto pierwszy strzela bramkę, przegrywa mecz?
Naprawdę to co działo się w tych wszystkich meczach z Pogórzem było bardzo emocjonujące lecz wydaje mi się, że to czysty przypadek.
To może macie jakiś problem z koncentracją do końca meczu, bo wychodzicie na prowadzenie, by później tracić bramki i przegrywacie mecz. To element, nad którym będzie trzeba popracować?
Bez wątpienia jest to element koncentracji i wydaje mi się, że gdy strzelimy bramkę to trudno nam się skupić i czasem bardzo łatwo tracimy piłkę, a co za tym idzie również bramkę.
Wygranie superpucharu sprawia, że wy osiągnęliście zdecydowanie więcej, niż wasi koledzy z parafii w 2013 roku. Była wielka radość w was po tym meczu pewnie?
Jasne, że cieszyliśmy się po tej wygranej w superpucharze ponieważ było to nasze pierwsze zwycięstwo.
Nikodem co wtedy czułeś, jak trzeba było strzelać ostatniego karnego w superpucharze? Po trafieniu z „wapna”, popłynęły łzy szczęścia.
Gdy strzelałem ostatnią jedenastkę ciążyła na mnie bardzo duża presja, ponieważ gdyby nie udało mi się skutecznie uderzyć rzutu karnego, to możliwe, że byśmy przegrali; ale udało się trafić i wygraliśmy superpuchar.
Ale macie komfort: w kolejnym sezonie zostajecie w pełnym składzie, więc Rzyki będą pewnie faworytami w walce o mistrzostwo. No chyba, że pojawi się jakiś fajny zespół.
Tak, jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy ten ostatni dla niektórych turniej rozegrać w takim samym składzie co poprzedni; i może tym razem uda się zdobyć wszystkie trofea sezonu.
Nikodem pewnie grywasz w wielu turniejach. Czym dla Ciebie jest Bosko Cup? Czy można go porównać z innymi rozgrywkami?
No właśnie nie bywam na turniejach lecz z tego co słyszałem to takiego turnieju jak Bosko Cup nie spotyka się często, a praktycznie nigdy.
Cieszysz się, że diecezja Bielsko – Żywiecka ma taki turniej, że w ogóle wspólnota LSO ma takie rozgrywki?
Oczywiście, że cieszę się, że nasza diecezja ma takie rozgrywki oraz stowarzyszenie wraz z ks. Marcinem na czele, bo to super sprawa, że prowadzą taki turniej.
Jak się czujesz jako zawodnik, kiedy możesz o sobie czytać artykuły, zobaczyć zdjęcia i grafiki. To tak jak na profesjonalnym turnieju!
Jestem dumny z siebie, że udało się zdobyć tytuł najlepszego piłkarza sezonu ale nie było by tego bez naszej drużyny, trenerów, oraz naszego opiekuna ks. Marcina Samka, przez to, że w ogóle zapisał nas na taki turniej i mogliśmy pokazać co potrafimy.
Jeszcze raz gratuluję tytułu nagrody indywidualnej. No i powodzenia w kompletowaniu składu na nowy sezon.
Dziękuję bardzo.