Cel: potrójna korona! – wywiad z Przemkiem Pilorzem, „Opiekunem Roku 2019”
Przemku gratulacje wywalczonej nagrody: Opiekun Roku 2019.
Serdecznie dziękuję! Cieszę się że ktoś o nas opiekunach pamięta tworząc właśnie taki plebiscyt.
Można powiedzieć, że na tegorocznej Gali było dwóch liderów: wśród opiekunów Przemysław Pilorz; wśród piłkarzy Łukasz Worek. Obaj zdobyliście dwie nagrody!
Szczerze powiedziawszy jestem bardzo zaskoczony, że udało się osiągnąć aż taki sukces. Jednak nie było by tych nagród: Internautów gdyby nie zaangażowanie całej naszej Kończyckiej społeczności bo link zachęcający do glosowania krążył po całym facebooku i nie tylko! A nagrody organizatorów nie byłoby gdyby nie cała drużyna. Bo ja tylko organizuje im treningi, całą resztą zajęli się oni czyli tymi sukcesami. Gdyby nie te sukcesy nie byłoby tej nagrody.
Wiadomo, że nagroda internautów, to jak sami mówimy, zabawa; więc liczą się głosy, które ludzie oddają na was. Miłe, że znajomi was wspierają. Ale najważniejsza jest ta nagroda przyznawana przez Sztab Organizacyjny. No i tu Przemku pierwszy raz wygrywasz. Jakie uczucie jest, być najlepszym opiekunem spośród tylu można by rzec „trenerów”?
Już samo znalezienie się w tej trójce najlepszych jest dla mnie sukcesem. Nie sądziłem, że zdobędę pierwsze miejsce a tu proszę. Chyba dobrze wykonuję swoją pracę skoro jest to docenione. Pierwszy raz wygrywam nagrodę przyznawaną przez Sztab, a drugi raz nagrodę internautów i teraz mam nadzieję, iż nie ostatni.
Nagroda na koniec sezonu, to pewnie w tym momencie przypominają się te wspólne treningi i praca przez cały rok?
Praca z tą drużyną to czysta przyjemność! Na każde nasze spotkania przychodzę z przyjemnością, więc patrząc na tą statuetkę będą się przypominały wszystkie wspólne dobre chwile.
Nie jest łatwo dziś prowadzić zespoły ministranckie, kiedy można by rzec przeżywamy nieco deficyt kadrowy we wspólnotach Służby Ołtarza.
No niestety czasy gdy ja byłem małym ministrantem i chodziłem pieszo czy jeździłem rowerem na Mszę o 7 rano w tygodniu, czasy cotygodniowych zbiórek podczas których robiło się różne rzeczy mogą nie wrócić. Ale skąd to się bierze? Dlaczego teraz dziecko nie może samo przyjechać na Mszę o 7 rano czy na zbiórkę? Sam byłem świadkiem jednej rozmowy gdy dziecko chciało zostać ministrantem, a rodzic się pyta ,,a kto Cię będzie woził?” więc odpowiedzmy sobie sami skąd ten problem braku młodych ministrantów…
Ale kiedy prowadzi się taki zespół jak Kończyce Małe, to chyba radość i duma. 61 spotkań rozegranych na finałach, to prawdziwa hegemonia. Zostawiacie za sobą takie zespoły jak Rajcza, Brenna, Buczkowice, Pogórze czy Hałcnów. Znając Ciebie, to nie koniec, i ta liczba będzie rosła. Widać Opiekun roku nie musi się zbytnio trudzić, by tamtejsi ministranci chcieli grać w piłkę?
Do 100 rozegranych meczy już niewiele brakuje; sukcesy tej drużyny i rozgłos z tym związany spowodowało napływ świeżej krwi do drużyny. Ja tylko chłopakom pisze kiedy spotykamy się na hali czy boisku i więcej nic nie trzeba bo przychodząc na boisko jest ich zawsze przynajmniej 10.
Zdobyta nagroda pewnie cieszy bardzo, bo już kilka razy była szansa, ale w tym roku byłeś poza zasięgiem. Dwa zdobyte puchary i 9 miejsce w Polsce, to powód do dumy i satysfakcji dobrze wykonanej pracy z zespołem.
Jakby była dobrze wykonana to byłyby 3 puchary i Mistrzostwo Polski. Ale wtedy mogło by to się zakończyć brakiem motywacji do dalszej pracy. Cele sobie stawiamy wysokie, a takim celem jest choćby potrójna korona w przyszłym sezonie. Jeśli nie będzie kontuzji ani braków kadrowych w drużynie to wiem, że ta drużyna jest w stanie to zrobić; ale to jeszcze sporo pracy przed nami.
Gala Piłkarska – kolejny raz przez Ciebie przeżywana. Jak co roku w taki sposób kończymy każdy sezon w Bosko Cup. Cieszysz się, że w tak uroczysty sposób podsumowujemy całoroczne zmagania?
Bardzo cieszę się, że ktoś wpadł na taki pomysł i organizuje te gale co roku! Jest to świetne przedsięwzięcie i na tych galach można czuć się niemal jak na rozdaniu nagród FIFA AWARDS.
Gala to też pewnie spotkanie na innej płaszczyźnie z całą rodziną Bosko Cup? Na turnieju nie ma okazji tak spokojnie porozmawiać z innymi opiekunami.
Staram się wykorzystywać każdy moment do luźnej rozmowy z wszystkimi z rodziny Bosko Cup, jednak na gali jest całkowicie inaczej, tak bym to powiedział, że „na luzie”. Poczęstunek w kawiarni jest świetną okazją by porozmawiać o różnych sposobach na treningi i drużynę.
Materiały filmowe przygotowane przez redakcję – fajnie wspomnieć co było w całym sezonie. A później materiał o sobie. Jak reagujesz na te felietony?
Prowadzenie gali było świetne! Gdy wychodzisz na scenę i śpiewają piosenkę o Tobie to jak tu się nie wzruszyć? Wykonaliście świetny materiał filmowy podsumowujący cały sezon. Mogłem zobaczyć siebie jak wyglądam z ,,ławki trenerskiej” i mogłem zobaczyć, że trochę żywiołowo na wszystko reaguję; ale no cóż, taki już jestem.
Jak oceniasz już teraz na spokojnie sezon, który już za nami?
Jest to najlepszy sezon w naszym wykonaniu. Wiele wspólnych pięknych chwil i wiele radości. Mistrzostwa Polski również były wyjątkowym przeżyciem i jestem pewien, że gdyby nie porażka z wicemistrzami Polski moglibyśmy zajść o wiele dalej niż na 9 miejsce. Będę bardzo ciepło wspominał mijający sezon i mam nadzieję, iż kolejny będzie jeszcze lepszy.
Nagroda za cały sezon 2018/2019. Zdobyte dwa puchary, tego jeszcze w Kończycach nie było. Jakie cele wyznacza sobie Przemysław Pilorz na kolejny sezon 2019/2020?
Potrójna korona Opiekun Roku i Piłkarz roku. I może taki mały zakład, że jak to zdobędziemy, wtedy na gali za rok to ja zaśpiewam piosenkę dla organizatorów tak jak oni ułożyli piosenkę teraz dla mnie.
Ok. Zatem trzymamy za słowo i czekamy na kolejny hit. Przemku wielcy w historii Bosko Cup: Cisiec, Rychwałd, Rajcza zdobywali potrójną koronę, czy Kończyce też o tym marzą?
To jest nasz cel na ten sezon więc mam nadzieję, że nie będzie rozczarowania i dołączymy do tego grona.
A trener marzy o indywidualnych nagrodach na koniec sezonu, czy jest to drugorzędna kwestia, do której nie przywiązuje się wagi, bo ważniejsze są triumfy drużyny w każdym turnieju.
Na pierwszym miejscu jest drużyna. Piłka nożna to sport zespołowy, tu nie powinny rządzić indywidualności. Jeśli będą zwycięstwa drużyny to wtedy będą nagrody indywidualne. Tych nagród nie ma bez drużyny.
Jeszcze raz gratuluję Ci wywalczonego tytułu Opiekun Roku 2019 i życzę kolejnych sukcesów z zespołem i indywidualnie.
Dziękuję bardzo! Do zobaczenia na eliminacjach halowych.