Dziesięciu nominowanych do tytułu „Piłkarz Dziesięciolecia”
Przygotowujemy się bardzo intensywnie do 10 urodzin naszego turnieju. Ten nowy rok, który właśnie się rozpoczyna niesie nam ze sobą ten wyjątkowy jubileusz. A w nim plebiscyty i podsumowania. Podaliśmy już które drużyny nominowane są do miana „Drużyna Dziesięciolecia”; wiemy którzy trenerzy są nominowani do „Opiekun Dziesięciolecia”. Z dniem 1 stycznia na ten początek nowego roku, w którym życzymy wszystkim, by spełniały się marzenia, by Pan Bóg błogosławił i by każdy z Was codziennie doświadczał radości, pokoju i wsparty łaską realizował wszystkie cele i zamierzenia, a przy tym dzielił się z innymi miłością i wszelkim dobrem. Dobrego roku 2019 życzymy każdemu z Was i sobie.
Zatem my dzielimy się z Wami wielką radością i publikujemy dziesięciu nominowanych do tytułu „Piłkarz Dziesięciolecia”. 6 grudnia opublikowano grono pięćdziesięciu zawodników, którzy wyróżnili się w przeciągu całej dekady. Dziś czas wyłonić tę najlepszą dziesiątkę, która już bezpośednio powalczy o to wyróżnienie. Kto znalazł się w tym zaszczytnym gronie?
Nominowani:
- Jan Gawlas (Brenna)
To zawodnik któremu można przypisać przydomek: największa ikona Bosko Cup, piłkarz, który rozegrał 35 meczów w 11 finałach (to druga lokata w tym zestawieniu), zdobywając 18 bramek. Od 2009 do 2014 roku imponował „góralskim” charakterem, czego dowiódł w meczu reprezentacji z Beskidem Skoczów w 2014 roku, co dało mu transfer do tego klubu w którym występuje do dziś. Wybierany wielokrotnie do grona najlepszych w czasie finałów, uznany również piłkarzem turnieju, by na koniec swojej przygody z Bosko Cup odebrać w 2014 roku złotego buta i tytuł „Piłkarza Roku”. Wielki zawodnik i postać naszych rozgrywek.
- Damian Jakubiec (Buczkowice)
To zawodnik, który występował tylko dwa sezony cały 2011 i 2012 rok, ale okazuje się, że przez te dwa lata stał się legendą The Blues. Damian zdobył dwa razy koronę Króla Strzelców Eliminacji. W 2012 roku zajął z zespołem z Buczkowic III miejsce tak na hali jak i na letnim turnieju, na którym zdobywając 10 bramek założył koronę Króla Strzelców. Wybierany do grona najlepszych w każdych finałach. A z Turniejem Bosko Cup żegnał się w 2012 roku zdobywając tytuł „Piłkarza Roku”. To prawdziwa legenda Buczkowic. Wśród swoich indywidualnych wspaniałych dokonań, zabrakło tego najcenniejszego – tytułu mistrzowskiego.
- Mateusz Motyka (Cisiec)
Jeden z największych wirtuozów i techników w historii Bosko Cup. Ten zawodnik również wystąpił tylko dwa lata na Bosko Cup, ale rok 2011 okazał się być tym najlepszym: Król Strzelców halowych finałów i najlepszy piłkarz tamtego turnieju. A w historii swoich występów na Bosko Cup zdobył 16 bramek w 17 meczach. Wygrywając mistrzostwo halowe, mistrzostwo lata oraz superpuchar, z zespołem z Ciśćca w 2011 roku, są pierwszą drużyną w historii, która zdobyła w sezonie wszystkie trzy puchary. Na koniec sezonu na pierwszej piłkarskiej gali został uznany „Piłkarzem Roku 2011”. Gdyby nie kontuzja i to dość poważna, Mateusz mógł zrobić wspaniałą karierę. To zawodnik, który wielokrotnie jest przywoływany przez naszą redakcję w różnych felietonach, bo jest tym wielkim w historii Bosko Cup.
- Mariusz Małysiak (Rychwałd)
To zawodnik, o którym mówiono „magiczna siódemka z Rychwałdu”. Wielka postać tamtejszej drużyny. Zagrał na Bosko Cup dwa sezony 2012 i 2013. Za każdym razem znajdował się w gronie najlepszych w czasie finałów. Udało się zdobyć jedno halowe i dwa letnie mistrzostwa oraz superpuchar. Zagrał również w reprezentacji Bosko Cup w czasie peregrynacji Relikwii św. Jana Bosko w 2013 roku. Mariusz wraz z zespołem pierwszy raz w historii obronił tytuł mistrzowski. Nominowany do tytułu „Piłkarz Roku 2012 i 2013”, a w 2012 uznany przez internautów najlepszym zawodnikiem w całym sezonie. W historii swoich występów zdobył 27 bramek w 19 meczach na finałach. Brak jednego meczu nie pozwolił mu znaleźć się w „Klubie wybitnego zawodnika” naszych rozgrywek. To nie przypadek, że znalazł się w najlepszej dziesiątce zawodników dekady, ale tylko potwierdzenie, że jest jednym z najlepszych w historii.
- Marcin Porębski (Sól)
Jak się mówi żargonem piłkarskim: miał chyba najlepiej ułożoną nogę spośród wszystkich zawodników jacy występowali na Bosko. Lewa noga była tak precyzyjna, ze można rzec każdego miejsca oddając strzał, był on skierowany w światło bramki. To był zawodnik kompletny, który mógł zrobić niesamowitą karierę. Widać nikt nie zauważył zawodnika z Soli na tyle, by pomóc mu się wybić na głębsze wody. Genialny piłkarz, z krnąbrnym charakterem. Nieustępliwy, na boisku, ale z niesamowitym przeglądem pola, dała mu indywidualnie koronę króla strzelców na hali w 2012 (zdobył 7 bramek), a w plebiscycie na piłkarza roku w 2012 był drugi. Z zespołem z Soli w 2011 na halowym turnieju 2 miejsce, latem III, zaś najlepszy rok to 2012 zimą mistrzostwo oraz Superpuchar. Zapamiętać Marcina należy z niesamowitych pojedynków z Ciścem, co było ozdobą turniejów w 2011 i 2012 roku.
- Tomasz Franusik (Rajcza)
Z pośród zawodników najbardziej utytułowany. Chyba najwięcej indywidualnych wyróżnień zgarnął właśnie Tomek. W każdym turnieju na który występował, a miało to miejsce miedzy 2013 a 2015 rokiem, znajdował się w najlepszej piątce bądź siódemce. Najczęściej wybierany najlepszym zawodnikiem turnieju. To on zdobył pierwszą bramkę w historii reprezentacji Bosko Cup. Piłkarz turnieju na Mistrzostwach Polski w 2015. No i to najcenniejsze: zdobył „Złotego Buta” dwa razy w historii, czego jeszcze nikomu nie udało się powtórzyć; będąc najlepszym piłkarzem roku w 2013 i 2015. Mistrzostwa halowe i letnie oraz Superpuchar zdobywał z Rajczą. Jednym słowem fantastyczny i jeden z najlepszych piłkarzy jacy zagrali na Bosko Cup. Podane statystyki tylko są tego potwierdzeniem, że to piłkarz przez duże „P”.
- Mikołaj Franusik (Rajcza)
Pseudonim „Franek” wziął się z jego niesamowitych umiejętności strzeleckich, które potwierdzał w czasie swoich występów na turnieju w latach 2013 do 2015. Porównywany do Tomasza Frankowskiego z Wisły Kraków nie jest przypadkowe, skoro strzelił 63 bramki w zaledwie 21 meczach na finałach. Wynik imponujący i do dziś nie pobity i pewnie będzie bardzo trudno pozbawić go liderowania na liście wszechczasów. Mikołaj podobnie jak jego brat Tomasz wybierany do piątki czy siódemki turnieju. Czterokrotnie zostawał królem strzelców. Stworzył z Tomkiem najlepszy duet w historii Bosko Cup.
8 Krzysztof Iwanek (Rajcza)
To kolejna wielka postać galaktycznej Rajczy i najlepszy bramkarz w historii Bosko Cup. Każdy zawodnik na tej pozycji może być porównywany do Krzysztofa, ale zająć jego miejsce będzie niezmiernie trudno. Praktycznie na wszystkich finałach na których występował wybierany najlepszym zawodnikiem z numerem 1. Nie udało mu się zostać piłkarzem roku, ale wielokrotnie nominowany do tej nagrody. Jednak to co prezentował na boisku i poza nim, czyni Go fantastycznym piłkarzem i wielkim człowiekiem. Brał udział w Bosko Cup w od 2014 do 2016 roku, a są to lata w których najbardziej galaktyczność Rajczy była widoczna.
- Daniel Iwanek (Rajcza)
Jeden z największych talentów i gwiazd na naszym turnieju. Gdyby udało mu się być na wszystkich turniejach, pewnie zdominowałby nasze rozgrywki. Jednak występy w Rekordzie Bielsko Biała powodowały, że wyjeżdżał na rozgrywki i turnieje klubowe. Dlatego zdecydowanie mniej na jego koncie tytułów i indywidualnych nagród niż mogłoby być. Jednak jak już grał na eliminacjach, na finałach czy w reprezentacji, to już stawał się wielką gwiazdą. Zatem nie mogło go zabraknąć w panteonie najlepszych zawodników całej dekady Turnieju Bosko Cup.
- Kacper Gawlas (Skoczów Górny Bór)
To ikona skoczowskiej drużyny i zawodnik, który właściwie dał zespołowi z Górnego Boru dwa razy III miejsce w 2016.Występował od 2012 do 2016 roku w naszych rozgrywkach, ale dopiero ten ostatni sezon okazał się być najlepszy dla niego; bo do brązowych medali dołożył najcenniejszą nagrodę indywidualną: Piłkarz Roku. Jest to zawodnik, który dotychczas najwięcej, bo trzykrotnie był na zgrupowaniu naszej kadry. Jak sam podkreśla, bardzo żałuje, że nie udało się zdobyć mistrzostwa. Sam zapisał się w historii Bosko Cup bardzo pięknie. No i do dziś związany jest z naszymi rozgrywkami, dziś od strony organizacyjnej.